Thursday 11 May 2017

Tam dom twój, gdzie dziwactwa twoje.

Kiedy przyjechałam do Wielkiej Brytanii, nie mogłam zrozumieć, jak można pić herbatę z mlekiem. W Polsce robiły to tylko ciężarne i karmiące kobiety, a ja nie byłam ani jedną, ani drugą. Uparcie broniłam swoich racji i wzbogacałam smak mojej herbaty miodem i cytryną, ignorując dziwne spojrzenia ze strony pracowników kawiarni i kolegów z pracy.

12 lat później, siedzę za biurkiem, popijając herbatkę z mlekiem, i nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej.

Kiedy przeprowadzasz się do nowego kraju, pewne rzeczy nieuchronnie cię zaskakują. Do niektórych przyzwyczajasz się dość szybko. Dziś nie wiem, jak żyłam bez całodobowego sklepu pod domem, kasjerów podających mi resztę prosto do ręki i porządnego angielskiego śniadania (ale bez fasolki). Do innych, jak właśnie do herbaty z mlekiem czy jeżdżenia po "niewłaściwej" stronie ulicy, przyzwyczajałam się stopniowo, ale w końcu stały się zwyczajne i normalne. Przyswajasz slangowe wyrażenia i idiomy, i nawet, jeśli mówisz z wyraźnym akcentem, sam język, którego używasz, markuje cię jako "tutejszego". Bez zbędnych starań, zapuszczasz korzenie. Jesteś w domu.

Ja jestem.

Wciąż są rzeczy, do których nie mogę się przyzwyczaić. Jak na przykład dwa krany. Podczas kiedy na całym świecie z kranu leci woda, której można dotknąć, Brytyjczycy nadal upierają się przy: a) wrzątku, b) lodowatej wodzie. Serio, dlaczego?

Hmm. Odmrożenia czy oparzenia? Trudny wybór...

Albo taki Marmite. Podobno są ludzie, którzy go lubią. Podejrzewam, że są skrytymi masochistami.

Albo obsesja na punkcie ogródków. Nie ma znaczenia, że twój ma wielkość kartki A4, czasem spędzenie dnia w lokalnym centrum ogrodniczym jest absolutnie niezbędne.

"Mój ogród to moja duma."

Są pewne brytyjskie dziwactwa, których nawet Brytyjczycy nie rozumieją, i nie ma w tym nic złego. Bo czasem nie chodzi o to, by zrozumieć. Czasem wystarczy po prostu zachować spokój i robić swoje.

3 comments:

  1. A to znasz: https://m.youtube.com/watch?v=HfHgUu_8KgA ?

    ReplyDelete
    Replies
    1. No proszę, tego nie wiedziałam! Dzięki za link.

      Delete
  2. Tych dwóch kranów nigdy nie zrozumiem, koszmar jakiś. Herbaty z mlekiem nie lubię; próbowałam wiele razy, ale to nie moja bajka.
    Duńczycy też mają swoje dziwactwa; niektóre zaanektowałam i traktuję jak własne, na inne nadal patrzę z przymrużeniem oka ;)

    ReplyDelete