Wednesday 5 June 2019

Wave-Gotik-Treffen 2019. 5 artystów, których warto zobaczyć.

Tak, nie da się zaprzeczyć - mój ulubiony festiwal roku, Wave-Gotik-Treffen, zaczyna się pojutrze (oficjalnie, bo nieoficjalnie już jutro). Co roku w zielonoświątkowy weekend Lipsk staje się mekką dla ponad 20 tysięcy odzianych na czarno fanów dziwnej, mrocznej muzyki, od gotyckiego rocka po synthpop, od zimnej fali po post punk, od industrialu po neofolk. To, co było kiedyś małym zgromadzeniem ludzi o zbliżonych upodobaniach, z czasem zmieniło się w największy festiwal tego typu.

Bez względu na to, w czym siedzisz, znajdziesz coś dla siebie - a jest z czego wybierać, bo lineup składa się z niemal 200 zespołów i artystów. A to moi osobiści faworyci.

Kaelan Mikla

To trio z Islandii powstało w 2013 roku, a ich muzyka kojarzy mi się z tamtejszym krajobrazem: zimna, odludna i piękna tak, że serce pęka. Głos wokalistki Sólveig Matthildur przechodzi od krzyku do szeptu w kilka sekund. Same określają się jako synth-punk, ich najnowszy album, 'Nótt eftir nótt', to dla mnie mistrzostwo, a na żywo też wypadają znakomicie.



Selofan

Ktoś określił ten grecki duet jako "Lebanon Hanover na sterydach" - i coś jest na rzeczy. Ich mieszanka darkwave, minimal synth i post punka jest ponura, ale i pełna emocji, a ich występy obfitują w dramatyzm, który każdy miłośnik gatunku doceni, włącznie z teatralnymi gestami i rzucaniem czerwonych róż ze sceny w tłum.



Cubanate

Jeśli lubisz industrial, to raczej nie trzeba ci przedstawiać tych panów. Londyńczycy stali się znani dzięki nietypowemu (w czasach, gdy zaczynali) połączeniu przesterowanych gitar i agresywnej, połamanej perkusji. Zespół rozpadł się w 2011 roku, ale pięć lat póżniej wrócił z nowym materiałem i nie odpuszcza. Ich występy są pełne surowej, brutalnej energii.



The Soft Moon

Jedno z moich największych muzycznych odkryć ostatnich paru lat, The Soft Moon to w zasadzie jedna osoba: producent, wokalista, autor tekstów i muzyk Luis Vasquez. Jego muzyka zgrabnie łączy post-punk, darkwave i minimal wave, a jego wokalne możliwości są fenomenalne. Jest coś w jego występach, co chwyta mnie za serce - kto wie, może chwyci i ciebie.




Light Asylum

Zamknij oczy i posłuchaj "Dark Allies". Jestem prawie pewna, że nie zgadniesz, że ten głęboki, mocny głos należy do kobiety. Shannon Funchess jest połową tego brooklyńskiego duetu, drugą jest Bruno Coviello. Fakt, może i mają tylko jeden album w dorobku, ale za to jaki! Z całej piątki to jedyny zespół, którego nie widziałam, więc szykuję się na niezapomniane wrażenia.



A kto jest na twojej liście? A może w ogóle nie masz listy, tylko idziesz na żywioł?

Bez względu na to - do zobaczenia w Lipsku!