Saturday 20 May 2017

Co kryje głębia. "Zapisane w wodzie", Paula Hawkins.

Z płynącej przez miasteczko rzeki policja wyławia zwłoki kobiety. Poprzedniego lata w rzece znaleziono ciało wrażliwej nastolatki. To nie pierwsze kobiety, które straciły życie w tych ciemnych wodach; ich śmierci burzą powierzchnię, odkrywając sekrety, które od dawna kryły się na dnie,

W środku tego wszystkiego, pozostawiona sama sobie, jest samotna piętnastolatka. Pozbawiona rodziców i przyjaciół, nagle znajduje się pod opieką siostry swojej zmarłej matki, przerażającej, obcej kobiety, która wbrew sobie zostaje wciągnięta w wir wydarzeń w miasteczku, z którego uciekła i do którego nigdy nie zamierzała wracać.

Paula Hawkins zadebiutowała fantastyczną, mroczną "Dziewczyną z pociągu", dzięki której błyskawicznie stała się rozpoznawalna i porównywana do takich pisarzy jak Gillian Flynn i S. J. Watson. Jej druga powieść, "Zapisane w wodzie", to również zagmatwana, pełna tajemnic historia, ale tu kończą się podobieństwa do debiutanckiej powieści Hawkins. "Zapisane w wodzie" nie jest w żadnym wypadku kalką; to zupełnie nowa opowieść.

Hawkins wydaje się posiadać wyjątkowy talent do budowania postaci. Wrażliwe i pełne wad, a jednocześnie silne i twarde, zdają się tak realne jak ludzie wokół nas. Popełniają błędy, płacą za nie, robią straszne rzeczy i wspaniałe rzeczy i tchórzliwe rzeczy, i wszystko pomiędzy. I może właśnie dlatego tak łatwo się z nimi utożsamiać.

Sama historia wije się jak rzeka, a nieoczekiwane zwroty akcji sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Sekrety wychodzą na jaw stopniowo, powoli, i kiedy myślisz sobie, że wszystko jest już jasne, nagle okazuje się, że byłeś w błędzie.

Nie jest łatwo napisać drugą powieść, jeśli debiutancka stała się sensacją. Nie jest łatwo uciec od porównać. Moim zdaniem, Paula Hawkins dała radę. "Zapisane w wodzie" zdecydowanie nie jest gorszą książką niż jej debiutancka powieść; jak dla mnie, jest nawet lepsza i nie mogę się doczekać kolejnych.

"Zapisane w wodzie" ukazało się w Polsce nakładem Wydawnictwa Świat Książki,



1 comment:

  1. "dziewczyna z pociągu", muszę przyznać, nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia, więc "Zapisane w wodzie" póki co sobie odpuściłam. Ale skoro mówisz, że warto, to może...?

    ReplyDelete