Thursday 12 January 2017

O życiu w sieci i śmierci prywatności. "Krąg", Dave Eggers.

Gdy Mae Holland, przeciętna dziewczyna z małego miasta, dostaje ofertę pracy dla Kręgu, najbardziej wpływowej i najpotężniejszej firmy internetowej na świecie, jest przekonana, że dostała największą szansę w życiu. Widząc firmowy campus i jego otwarte przestrzenie, nowoczesną architekturę i technologiczne rozwiązania, które mają do dyspozycji pracownicy, wie, że jej życie wkrótce się zmieni.

Mae szybko dowiaduje się, że praca dla Kręgu w niczym nie przypomina pracy dla żadnej innej firmy. Imprezy trwające do późnej nocy, koncerty znanych muzyków, zawody sportowe i kółka zainteresowań nie są wprawdzie obowiązkowe, ale Krąg oczekuje od pracowników zaangażowania i obecności w internecie. Zdeterminowana, by się wykazać, Mae wkrótce zaczyna spędzać każdą chwilę w sieci, która domaga się coraz więcej uwagi...

Krok po kroku, życie Mae staje się coraz bardziej publiczne. Czy da się wciągnąć, czy w końcu zda sobie sprawę, że nie wszystkim należy się dzielić?



Choć chętnie czytuję antyutopijną literaturę, "Krąg" Dave'a Eggersa jakimś cudem mi umknął. Trafiłam na tę książkę dopiero dzięki czytelniczemu wyzwaniu Popsugar. W kwietniu na ekrany kin wchodzi film oparty na powieści, z Tomem Hanksem i Emmą Watson w rolach głównych, i nie mogę się doczekać, by się przekonać, co z tego wyjdzie. To doskonały materiał na film, ale w historii było już sporo kiepskich ekranizacji dobrych książek, więc kto wie... Poczekamy, zobaczymy.

"Krąg" wciągnął mnie od pierwszych stron. Akcja rozwija się szybko, styl autora jest bardzo przyswajalny, a postaci, choć nie zawsze dają się lubić, nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Wszystko to sprawia, że trudno oderwać się od czytania. Nie sposób nie zastanawiać się, jak bardzo nasza rzeczywistość jest zbliżona do świata przedstawionego przez Eggersa. Nasza obsesja na punkcie serwisów społecznościowych, narastająca skłonność do dzielenia się w internecie wszystkim, włącznie z najbardziej osobistymi rzeczami, i fakt, że wielu z nas ma mnóstwo internetowych "przyjaciół", ale bardzo niewiele prawdziwych, znaczących relacji z ludźmi, może niepokoić. I choć sam koncept książki nie jest całkiem nowatorski, nie dziwi wcale, że to właśnie teraz spotkał się z takim odzewem. Wszystkie te subtelne (i nie całkiem) aluzje do znanych nam portali i technologicznych gigantów zbierających dane o użytkownikach, a także uświadomienie sobie, że wielu z nas wydaje się żyć głównie w internecie, sprawiają, że czytelnik zaczyna rozważać nad swoją aktywnością w sieci.

(O ironio, ta notka wkrótce zostanie opublikowana na moim blogu, który jest ni mniej, ni więcej jak tylko pamiętnikiem widocznym dla innych w sieci. Wcale nie uważam, że dzielenie się wrażeniami i wyrażanie opinii w internecie jest drogą do samozniszczenia. Ale jestem przekonana, że życie nie powinno się ograniczać do światła ekranu.)

"Krąg" Davida Eggersa w Polsce opublikowało wydawnictwo Sonia Draga.

1 comment:

  1. Zapisałam sobie tytuł, brzmi ciekawie.
    Staram się znaleźć równowagę między światem wirtualnym i rzeczywistym; wcale nie uważam, żeby było to trudne, ale widzę, że wiele osób (szczególnie młodszych) zupełnie sobie z tym nie radzi...

    ReplyDelete