Thursday 20 October 2016

5 typów rowerzystów, które spotkasz w mieście

Pedałowanie po Londynie, tak jak i po każdym większym mieście, jest nie tylko najszybszym i najtańszym sposobem na dotarcie z punktu A do punktu B, ale też doskonałą okazją do obserwowania ludzi. Przez lata przemieszczania się na dwóch kółkach widziałam już prawie wszystko, od ludzi transportujących mini lodówki na bagażnikach i nadających głośną muzykę (a konkretniej swing z lat 20-tych) z potężnych głośników w plecakach, aż po chudych jak wyżły miejskich ścigaczy, mijających mnie z minimalnym wysiłkiem.
Typów rowerzystów jest mnóstwo, ale 5 z nich spotykam najczęściej. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, jest więcej niż pewne, że i Ty zetknąłeś się przynajmniej z jednym z nich, a może nawet jesteś jednym z nich.
1. Ścigacz
Odziany w aerodynamiczną lycrę od stóp do głów, w drogich wpinanych butach, mija Cię na swojej ważącej mniej niż 7 kilo maszynie, nawet nie tracąc oddechu, podczas gdy Ty zipiesz i sapiesz, zastanawiając się, czy to w ogóle był człowiek. Dla ścigacza każda droga jest jego osobistym etapem Tour de France, a każdy dzień to okazja, by pobić swój życiowy rekord. Chętnie wyda 500 zł na nowy wspornik siodełka, jeśli dzięki niemu waga jego roweru zmniejszy się o 30 gram. Ma też więcej rowerowych spodenek i koszulek niż normalnych ubrań.
cyclistracer
Każdy dzień to wyścig. Obrazek z TimeOut.


2. Stylowy
I co z tego, że futerkowy żakiet, spódniszka z tiulu i buty na szpilce nie są specjalnie wygodnym strojem do pedałowania? Wyglądają bosko z tym lśniącym złotym kaskiem, a to się liczy. Stylowy nie dba o to, by ubierać się stosownie do pogody (czy choćby do okazji), bo wygląd jest wszystkim, złotko! Jechać szybciej? Nie ma takiej opcji! Przecież potargałby sobie ubranie i, co gorsza, spocił się. Pocenie się jest w świecie stylowego zakazane.
3. Kurier
Może i wygląda niepozornie w swoich znoszonych ciuchach, niby to leniwie pedałując na mocno już podniszczonym ostrym kole, ale nie daj się zwieść, kurier to prawdziwy hardkor wśród rowerzystów. Przemyka między samochodami, przyprawiając o gęsią skórkę wszystkich, którzy mają choć odrobinę instynktu samozachowawczego. Ma misję do spełnienia i nie ma takiej siły, która by go zatrzymała. Kiedy nie dostarcza paczek i listów, można go spotkać w okolicy lokalnego warsztatu, gdzie wlewa w siebie mocną jak śmierć kawę i pali samodzielnie skręcane papierosy w towarzystwie innych kurierów.
cyclistcourier.jpg
Nie ma mocnych na kuriera. Obrazek z TimeOut.


4. Przemieszczacz
Nie ma znaczenia, na czym jeździ, ważne, żeby dało się na tym dojechać z punktu A do punktu B. Nie potrzebuje specjalnych ubrań na rower, bo i po co? Przecież pedałować można w czymkolwiek. Przemieszczacz na rowerze jeździ wszędzie: do pracy, na drinki ze znajomymi na mieście, na obiadki do babci, na śluby... Może i nie jest szczególnie szybki (zresztą, kogo obchodzi szybkość?), ale nadrabia wytrzymałością i odpornością na różne warunki pogodowe. A że nie musi polegać na transporcie publicznym, nigdy nie spóźnia się do pracy.
5. Turysta
Jest tak szalenie podekscytowany możliwością odkrywania nowych miejsc na rowerze! No, przynajmniej do momentu, kiedy zgubią się w nieprzyjemnej dzielnicy, co prędzej czy później na pewno się stanie, bo mapy Google są takie mylące, a nie było wcześniej czasu, żeby porządnie zaplanować trasę. Ale nic się nie stało, skróci sobie drogę, jadąc chodnikiem ("Nielegalne? Naprawdę? Ojej, nie wiedziałem!"). A jeśli znów się zgubi, to po prostu wejdzie do tego sklepiku i spyta o drogę. Nie, nie wziął ze sobą zapięcia do roweru, ale to tylko na minutkę, co się może stać?
I jak, znacie kogoś, kto pasuje do któregoś z tych typów? Ja jestem gdzieś pomiędzy: nie tak szybka, by być ścigaczem, ale lubię lycrę i lekkie szosowe rowery, więc przemieszczaczem też do końca nie jestem.
Którymkolwiek typem jesteś, pamiętaj: bezpieczeństwo to podstawa!

2 comments:

  1. A ja nawet nie mam roweru...
    Za to mogłabym napisać podobny post o typach kierowców ;)

    ReplyDelete
  2. When I used to bike, I was 2+3+4, haha. Always riding everywhere, very aggressive, and stylish. But you are right about tourists always on the sidewalks... That happens here in New York, on the crowded streets!

    ReplyDelete